SAN PEDRO W ANDACH / MACHU PICHU / SPŁYW RZEKA URUMBAMBA / DIETA W AMAZONII / 5 MARZEC 2020
Czas do rozpoczęcia wyprawy:
„Podróż nie zaczyna się w momencie, kiedy ruszamy w drogę, i nie kończy, kiedy dotarliśmy do mety. W rzeczywistości zaczyna się dużo wcześniej i praktycznie nie kończy się nigdy, bo taśma pamięci kręci się w nas dalej, mimo że fizycznie dawno już nie ruszamy się z miejsca. Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej.”
R . Kapuściński
SAN PEDRO W ANDACH / MACHU PICHU / SPŁYW RZEKA URUMBAMBA/ DIETA W AMAZONII
Tym razem zapraszamy Was na podróż po Peru, kraju magicznym, pełnym świętych miejsc, świętych roślin i ludzi, którzy o tej świętości pamiętają. Podróże z OneRiver to coś więcej, niż podróż turystyczna: zwiedzanie, zakupy, pamiątki. Te podróże to rozciągnięte w czasie i przestrzeni praktykowanie poznawania samych siebie, innych i świata. To spotkania z tym , co dobrze znane – ze swoimi oczekiwaniami, przyzwyczajeniami i potrzebami; oraz z tym, co nieznane, nieprzewidywalne i chwilami niepokojące – z jakimś Innym. Tym Innym może być inny człowiek, miejsce, warunki dookoła. Tym Innym możesz być też Ty sam. Bo podróż zmienia.
Pierwsze dwa tygodnie, po niepewnościach pierwszego spotkania z innymi uczestnikami grupy, to czas zachłystywania się tym, co nowe, egzotyczne, fascynujące. Ale też kontakt z tym, co nie takie, jak byśmy chcieli. Urealnianie bywa niełatwe, wyciąga na powierzchnię niewygodne i bolesne, ale przejście przez ten proces otwiera w nas pokłady siły i zrozumienia, które wcześniej były dla niedostępne. Praca z medycyną świętych roślin wzmacnia ten proces i uzdrawia w nas to, co tego uzdrowienia potrzebuje. Z czasem przychodzi akceptacja, wdzięczność, przychodzi otwarcie na Nowe w sobie i w Innym. To piękny proces, wymaga jednak skupienia, wytrwałości i oddania, cierpliwości wobec siebie i świata. W pewien sposób ten proces jest budowaniem cierpliwości w sobie. I pokory. I praktykowany przez cały ten czas wyprawy przynosi wglądy i zmianę. Służy nam i innym. I światu.
IDEA MIESIĘCZNEGO WYJAZDU
Pokonywanie dużych odległości, uwarunkowanych wielkością kraju oraz docieranie do najbardziej odległych zakątków Amazonii wymaga skupienia, sił i czasu. Nie jest to wyjazd turystyczno-rekreacyjny, ale duchow podróż, która wraz z upływem czasu, przemierzaniem kraju i spotkaniami z rdzenną kulturą, uruchamia w każdym z nas wewnętrzny proces zmiany.
Po mniej więcej 2 tygodniach przebywania razem otwierają się przed nami nowe przestrzenie, pozwalające widzieć rzeczy, które do tej pory, ukryte głęboko w podświadomości, nie były dostrzegane. W tym wymiarze czas ma działanie uzdrawiające i pozwala przyjrzeć się różnych miejscom w sobie, by na bieżąco wprowadzać w nich zmiany. Druga część wyprawy pozwala więc wykorzystać w praktyce nowo nabyte doświadczenia. Proces ten dodatkowo wspierany jest, dzięki stałemu kontaktowi z przepiękną dziką przyrodą i z roślinami medycznymi.
Z dala od turystów, infrastruktury, przetartych szlaków, kołysani do snu w hamakach przypominamy sobie to, co jest w nas, a co w miejskich realiach gdzieś nam umyka – połączenie i głęboki związek z naturą. To ona, wyostrzając zmysły i poszerzając percepcję, pogłębia naszą uważność i kontakt z samym sobą. W niej zawarte są odpowiedzi, które nosimy również w sobie. W procesie tym istotny jest fakt bycia z innymi.
PLAN WYPRAWY I TRASA
Długość wyjazdu: 24 dni
Start w Limie: 5 marzec
Zakończenie w Limie: 28 marzec
Dzień 1
Przylot do Limy, stolicy Peru, transfer do hotelu. Zatrzymamy się tu na jedną noc, jak najbliżej lotniska, ponieważ kolejnego poranka polecimy do Cusco. Przy kolacji porozmawiamy o zasadach współpracy w grupie i omówimy dokładnie program wyprawy. Napijemy się herbaty z liści coca, rośliny świętej dla Peruwiańczyków – szczególnie dla indian Quero, zamieszkujących Andy, wpisanej na listę dziedzictwa narodowego. Przygotuje nas to na spotkanie z Cusco, dawną stolicą Imperium Inkaskiego. Jeśli ktoś przyleci wcześniej i będzie zainteresowany zwiedzaniem, może odwiedzić wspaniałe Museo Larco z największą prywatną kolekcją sztuki prekolumbijskiej wraz z intrygującym zbiorem nieco „niegrzecznych”, erotycznych naczyń glinianych, lub przejść się po dzielnicy Miraflores, pełnej sklepików, galerii i restauracji z pyszną peruwiańską kuchnią fusion.
Dzień 2
Wcześnie rano, po lekkim śniadaniu wyruszymy do Cusco. Część głównych ulic została tak tam zaprojektowana, aby odzwierciedlać układ gwiazd nad nimi w określonych, ważnych momentach w roku. Inkowie byli jedyną kulturą na świecie, która nie tylko definiowała konstelacje gwiazd, czyli światła, ale też konstelacje ciemności. Zameldujemy się w hostelu, a potem zejdziemy w dół do centrum miasta. Przechadzając się ulicami, przy których stoją budowle, pamiętające czasy świetności wielkich władców imperium, będziemy mogli spotkać po drodze Indian Quero, spadkobierców dawnej kultury, którzy schodzą z gór do miasta, przynosząc swoje wyroby, zbierane wysoko z górach zioła i uprawiane tam ziemniaki. Przyprowadzają ze sobą czasami lamy, które są dla nich święte. W nocy czuwać nad nami będzie Czarna Lama, jedna z ciemnych konstelacji na prekolumbijskim niebie.
Dzień 3-4
Po śniadaniu udamy się colectivo, niewielkim busem, wraz z tubylcami, do położonego o godzinę drogi niewielkiego miasteczka Pisac, gdzie wypijemy najlepsze smoothie na świecie, przejdziemy się po najpiękniejszym rynku Peru, pełnym tradycyjnych wyrobów z wełny i wypijemy świetną kawę u Urlike.
Dobra kawa nie jest oczywistością w Peru, w którym uprawia się kawę. Ogromna większość zbiorów trafia do Ameryki Północnej i Europy. Będziemy też mogli zwiedzić inkaskie ruiny, położone nad Pisac. Udamy się później kolejnym colectivo do Ollaytantambo, gdzie ze Świątyni Słońca można zobaczyć wyciętą w zboczu góry 140 metrową głowę boga Wiracochy, boga tworzenia i początku, ojca nieba i ziemi, słońca, księżyca i wszystkich żyjących istot.
Dawne Ollaytantambo to kompleks świątyń i twierdza jednocześnie, z niedokończoną Świątynią Słońca, przepiękny przykład niezwykłych umiejętności budowniczych Inkaskiego Imperium. Głazy potrzebne do budowy zostały przetransportowane w przeciwległego brzegu rzeki Urubamby, chociaż do tej pory nie wiadomo, w jaki sposób to zrobiono.
W Ollaytantambo spędzimy kolejną noc, a rankiem wybierzemy się na całodzienną ceremonię ze świętą medycyną Wuachuma, sporządzoną z kaktusa zwanego inaczej San Pedro, którą poprowadzi nasz przyjaciel Roberto, artysta zwany przez wszystkich Wow. Rodzina Wow mieszka w Ollaytantambo od 500 lat, a on sam od wielu lat pracuje z medycyną tak, jak robiono to dawniej. Zabierze nas w podróż przez 3 świątynie, z dala od turystycznych szlaków i poprowadzi ceremonialnie przez 3 światy: Dolny świat węża, Sierpiente, środkowy świat Pumy i górny świat Kondora.
Dzień 4-6
Po nocy spędzonej w Ollaytantambo wyruszymy autobusem do stacji Hydroelectrica, zwanej inaczej Santa Teresa, a stamtąd pójdziemy mniej uczęszczanym szlakiem w kierunku Macchu Picchu. Dobrze znany Inca Trail, prowadzący do tego miejsca często jest pełen turystów, dlatego ominiemy tę drogę i wraz z naszymi przyjaciółmi, Davidem i Marcelą podążymy przy trakcji kolejowej najpierw do Jardin de Mandor, przepięknego miejsca położonego 30 minut drogi od wejścia na Machu Picchu, zanurzając się w naturze. Jardin de Mandor to miejsce pełne ptaków i przepięknych roślin. Tam właśnie, następnego dnia, po śniadaniu złożonym z owoców, doświadczymy kolejnej ceremonii z Wuachuma. Wsłuchani w szum wodospadu będziemy szukać odpowiedzi na nasze intencje, rozmawiając z tą niezwykle czułą i pełną serca energią Dziadka San Perdo, przy wsparciu Davida i Marceli.
Kolejnego dnia, przed świtem powędrujemy w kierunku Machu Picchu i Huayna Picchu, aby wschód słońca zastał nas już w tym niezwykłym miejscu. Najpierw trawersując prekolumbijskie ruiny, podążymy do wejścia na Huaynu Picchu, aby przez kolejne 2,5 godziny wspinać się na szczyt tej góry, skąd roztacza się wspaniały widok na ruiny Machu Picchu i dolinę Urubamby. Schodząc ze szczytu, zajdziemy do Świątyni Księżyca. Strażnik tej świątyni powiedział, że przy 400 biletach dziennie wydawanych na wejście na Huayna Picchu, dociera do tego miejsca maksymalnie 10 osób. Wracając na Machu Picchu na pewno zajrzymy do pełnej mocy Świątyni Kondora i do Świątyni Słońca. Wieczorem wrócimy do Jardin de Mandor, gdzie spędzimy kolejną noc.
Dzień 7
Rano po śniadaniu wyruszymy w drogę powrotną do Hidroelectrica, a stamtąd autobusem do Viracochasi. Będziemy jechać przez żyzną dolinę między lasami deszczowymi, które przecina rzeka Urubamba, która zdaje się przemawiać do nas szumem wody opływającej kamienie. Przechodząc na wysokość 800 m zaczniemy wspinać się przez około 40 minut na położone z dala od cywilizacji wzgórza w regionie Viracochasi. Tu spędzimy kilka najbliższych dni. Na tym obszarze Viracochasi zwanym „Illampu Proyects” (1400 m) rośnie kawa oraz owoce takie jak: ananas, banan, limonka oraz krzewy koki … Wśród nich niesie się echo ptaków typowych dla tej części tropikalnego lasu deszczowego.
Dzień 8-10
Trzy kolejne dni spędzimy w Viracochasi. Viracochasi „Illampu Proyects” to samowystarczalny projekt na rzecz ochrony rdzennych społeczności oraz przyrody, którego głównym celem jest odnalezienie równowagi między potrzebami ekonomicznymi człowieka, a jego naturalnym środowiskiem. W ramach tego projektu odbywa się kształcenie i wspieranie rolników w Viracochasi, aby uprawiając ziemię we własnych gospodarstwach, prowadzili uprawy w sposób niekolidujący z otaczającym ich środowiskiem naturalnym. Przed nami wędrówki po dżungli, sadzenie drzew w lesie tropikalnym, podziwianie orchidei i spotkania z kolibrami. W tym przepięknym miejscu będziemy mieli też kolejne spotkanie z dziadkiem San Pedro.
Dzień 11
Wczesnym rankiem po śniadaniu autobus zabierze nas z Viracochasi do Ivoche, gdzie spędzimy kolejną noc. Ivoche leży nad rzeką Urubambą, która zasila w wodę niezwykle żyzną dolinę, zwaną El Valle Sagrado. Inkowie widzieli Świętą Dolinę jako odbicie Drogi Mlecznej. Urubamba była świętą rzeką, niosącą życie i odżywiającą ziemię, która rodziła tutaj mnóstwo dobra. Rzeka płynie przez 725 km, po czym łączy się z Apurimac, tworząc Ucayali, jeden z dopływów Amazonki. Kolejne dni spędzimy płynąc w dół Urubamby łodzią z Ivoche do Pucalpy.
Dzień 12-14
Dużą część kolejnych dni spędzimy na łodzi, płynąc w dół rzeki i podziwiając majestatyczne krajobrazy. To rzadko uczęszczana trasa, która wiedzie wśród społeczności rdzennych Machiguenga – Indian, zamieszkujących las tropikalny południowo wschodniej części Peru, na granicy z Boliwią i Brazylią. Do lat 60 ubiegłego wieku Indianie Matchiguenga żyli w izolacji.
Tradycyjnie dla Matchiguenga Natura jest święta. Wierzą, że las jest dla nich: karmi ich swoimi roślinami, ziołami, zwierzętami i rybami, a ziemia działa w harmonijny sposób nad utrzymaniem życia wszystkiego. Ich szamani leczą sięgając po lokalne zioła, rośliny i minerały. Używają tego do uzyskiwania wpływów nad duchami, które są powodem choroby. Matchiguenga pracują także z ayahuaską, manipulując i kontrolując potężnego ducha jaguara. Matchiguenga znani są otwartych i ciepłych reakcji na przybyszów.
Dwie kolejne noce spędzimy w dwóch różnych wioskach zamieszkałych przez społeczności Indian.
Dzień 15
Nasza podróż łodzią zakończy się w Pucalpa. Mówi się, że Pucalpa to miejsce, w którym trzeba na siebie uważać! Jest to portowe miasto, w miarę nowoczesne i mało ciekawe, stanowi jedno z ważnych punktów turystyki ayahuaskowej. Dookoła Pucalpy znajduje się wiele ośrodków, które proponują pracę z Medycyną i które są prowadzone przez różnych curanderos (ci, którzy leczą ziołami czy „dietą”) i ayahuasceros (ci, którzy głównie pracują z ayahuaską), o ogromnej wiedzy i wieloletnim doświadczeniu w pracy i leczeniu, oraz takich, którzy wiedzą więcej o tym, jak zarobić na rządnych ayahuaskowej przygody gringos, niż o Medycynie. Mieszkający wokół Pucalpy Indianie Shipibo śpiewają podczas nocnych ceremonii przepiękne Icaros, które usłyszymy jednak nie tutaj, a dużo dalej, w Tarapoto, do którego zabierze nas z Pucalpy autobus. Ta podróż potrwa 15 godzin.
Dzień 16-22
Tarapoto to pełne życia, choć najmniej znane wśród turystów miasto na północy Peru. Położone u podnóży Andów i otoczone wzgórzami, porośniętymi bujną, zieloną roślinnością lasu tropikalnego, uwodzi wodospadami, jeziorami i ciepłymi źródłami. Kolejny autobus zabierze nas stamtąd do miejsca, które będzie ostatnim etapem naszej podróży: do ośrodka, prowadzonego przez maestro Winstona Tangoa. Miejsce to jest położone nieopodal wioski Yuakanayaky, na brzegu rzeki Huallga. Maestro Winston przeszedł swoją inicjację, mając 14 lat i od tego momentu uczył się pracy z Medycyną najpierw od swojego dziadka, curandero, bardzo znanego w tamtych okolicach, a potem od innych nauczycieli. Od 1995 roku pracuje, jako terapeuta asystent w Centrum Takiwasi, w jednym z najbardziej znanych na świecie ośrodków, leczących uzależnienia. W tym miejscu jest odpowiedzialny za przygotowywanie naturalnych leków roślinnych, za „diety” i prowadzenie seminariów. Nam będzie towarzyszył w pracy ze świętą Medycyną, Madre Ayahuasca, oraz z „dietą”. Dieta jest najgłębszą leczniczą praktyką tradycyjnej amazońskiej medycyny, mocniejszą i bardziej efektywną niż sama ayahuasca i konieczną przy pracy z ayahuascą, bowiem wzmacnia jej efekty. Jest to czas spędzany generalnie w izolacji, w niewielkim tambo w dżungli, z rytualnym przyjmowaniem tzw. „master plant”, czyli rośliny-mistrza. Roślinę do diety wybiera zawsze Curandero, po rozmowie z każdą z osób tak, aby to doświadczenie diety służyło jak najbardziej zdrowiu i rozwojowi i było w zgodzie z intencją osoby, która decyduje się na dietę. Czeka nas więc dużo spokoju, refleksji, picie wywarów z roślin oraz całonocne ceremonie w przepięknych okolicach Tarapoto.
Dzień 23
Po śniadaniu autobus zabierze nas na lotnisko, skąd polecimy do Limy. Będzie to nasz ostatni wspólny dzień. Wieczorem wybierzemy się na pożegnalną kolację do Barranco, dzielnicy pełnej małych sklepików, galerii i świetnych restauracji, serwujących sushi w stylu fusion, wyrafinowane ceviche, pieczone na ogniu świnki morskie i pisco sour.
Dzien 24
Dzień w Limie i wylot z Peru
ORGANIZATOR I PRZEWODNICY WYPRAW
Darius Ślusarczyk
Opiekun grupy – przewodnik odpowiedzialny za logistykę.
Założyciel projektu, od roku 2010 organizuje wyprawy do Kolumbii, eksplorując lokalną kulturę i obyczaje. Przewodnik, obieżyświat, animator wydarzeń w Polsce, USA i Kolumbii, tłumacz hiszpańsko – i anglojęzyczny. Życie traktuje jak podróż, łącząc pracę zawodową z pasją. Muzyk, wolny duch, kochający ludzi, przyjaźni się z nauczycielami i przewodnikami, rdzennymi mieszkańcami Kolumbii i Meksyku. Praktykując na duchowej ścieżce, związanej tradycyjną medycyną Amazonii i Andów, poznaje starożytne techniki, które w naszej rzeczywistości okazują się sprawdzonymi narzędziami terapii i rozwoju.
Agata Algierska
Terapeutka i opiekun grupy.
Od wielu lat pracuje jako psychoterapeutka. Nazywa ten czas jej trzecim Życiem. Trzecim, bo zanim ukończyła szkoły psychoterapii i zaczęła pracować w tym zawodzie, w jej pierwszym Życiu w obszarze edukacji ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w klasie Ilustracji. W jej pierwszym Życiu zrobiła wystawę prac, zilustrowała kilka książek i stronę dla dzieci w poznańskiej Gazecie Wyborczej.
W drugim Życiu pracowała jako dziennikarka pisząc głównie do gazet. Ma na swoim koncie dziennikarskim programy radiowe oraz kilkadziesiąt autorskich programów telewizyjnych. To Życie zakończyła wiele lat temu, zaczynając robić warsztaty rozwojowe dla kobiet i prowadząc całoroczne grupy rozwojowe dla kobiet. To doświadczenia te skłoniły Agate do pogłębiania wiedzy w obszarze rozwoju, pomocy psychologicznej oraz psychoterapii.
Jej trzecie Życie ugruntowało się podczas szkolenia w Studium Psychoterapii w Laboratorium Psychoedukacji oraz podczas szkolenia Psychoterapii Psychoanalitycznej. Pobierała nauki odArnolda Mindella (POP) oraz od Josette ten Have-de Labije (ISTDP). W 2018 roku ukończyła szkolenie Somatic Expiriencing (praca z traumą), zaś obecnie jest w trakcie szkolenia SOMA Embodiment. Oba te szkolenia dotykają tematu ciała, życia w ciele i powrotu do poczucia autentycznego Self. Nie tylko do wiedzy, nie tylko do myślenia, ale odczuwania – i ugruntowania tego odczucia w sobie – swojego prawdziwego Ja.
W czasie wypraw Agata będzie wspierała proces grupowy, prowadziła spotkania po ceremoniach i pomagała w integrowaniu wglądów i doświadczeń związanych z ceremonialną pracą z Medycyną.
MoreWARUNKI UCZESTNICTWA:
KOSZT WYPRAWY
3300USD* (13000 zł)
CENA OBEJMUJE:
– wszystkie lokalne przejazdy i przeloty w Peru
– noclegi
– wyżywienie
– opłaty za wydarzenia, warsztaty i ceremonie
– ubezpieczenie (Hestia lub Compensa)
– opłaty dla przewodników z niezbędnym doświadczeniem i sprzętem
– drobne zakupy.
CENA NIE OBEJMUJE:
– biletów lotniczych do Peru
– osobistych wydatków.
WARUNKI UCZESTNICTWA:
– liczy się kolejność zgłoszeń
– wypełnienie formularza zgłoszeniowego
– wpłata zaliczki 50% do 15.01.2020 a całość do 31.01.2020